czwartek, wrzesień 19, 2024

Rodzaje grzejników elektrycznych – jaki wybrać do swojego domu?

0
Rodzaje grzejników elektrycznych – jaki wybrać do swojego domu?

Każdego roku obserwujemy, jak cena energii elektrycznej idzie w górę. Pojawia się problem przy wyborze ogrzewania domowego. Jeśli zdecydujemy się na ogrzewanie elektryczne warto zwrócić uwagę na rozwiązania, które pomogą nam zaoszczędzić energię oraz pieniądze, dającym tym samym wszystkim domownikom komfort ciepła.

Co daje nam grzejnik elektryczny?

To idealny sposób na szybkie i wygodne ogrzewanie pomieszczeń. Grzejniki elektryczne możemy traktować jako ogrzewanie podstawowe, lub ogrzewanie uzupełniające. Sklepy budowlane posiadają wiele modeli różnej jakości, warto więc wcześniej nabyć odpowiednią wiedzę, by dokonać właściwego wyboru.

Grzejniki elektryczne to wygodna inwestycja, charakteryzują się także niskimi kosztami instalacji. Za zakup dobrej jakości produktu zapłacimy około 200 złotych, a koszt ich montażu jest o wiele mniejszy niż koszt montowania tradycyjnego ogrzewania centralnego.

Co więcej, używając tego typu ogrzewania nie musimy zagospodarowywać osobnego pomieszczenia na kotłownię. Wystarczy gniazdko elektryczne, by zasilić sprzęt i cieszyć się przyjemnym ciepłem.

Na jaki grzejnik się zdecydować?

Mając tak szeroki wybór ciężko prawidłowo wybrać rozwiązanie. Przede wszystkim musimy jasno określić charakterystykę danego pomieszczenia, które będzie ogrzewane oraz jakie są nasze potrzeby.

Istotny jest także sposób przekazywania powietrza, oto jego podstawowe rodzaje:

• Ogrzewanie konwekcyjne – najpopularniejszy rodzaj, ogrzania powietrza odbywa się we wnętrzu grzejnika, które następnie jest unoszone do góry, przez co dochodzi do cyrkulacji w całym pomieszczeniu. Ten typ ogrzewania uchodzi za najbardziej komfortowy, zarówno w odczuwaniu jak i użytkowaniu.
• Ogrzewanie radiacyjne – inaczej nazywane ogrzewaniem promiennikowym, coraz częściej wybierana forma ogrzewania, projektowane są w ten sposób, że oddają ciepło na całej powierzchni, co powoduje ich ekonomiczność w codziennym użytkowaniu. Ten rodzaj ogrzewania zbliżony jest do naturalnego ogrzewania słonecznego, a wrażenie cieplne przypomina nam to pochodzące z kominka. Mamy tu do czynienia z frontalnym procesem emitowania fal cieplnych – wiązka promieni wytworzona przez radiator podgrzewa przedmioty znajdujące się obok grzejnika, a ogrzane powietrze kierowane jest wprost na użytkownika. Jest to sposób polecany do wysokich pomieszczeń, są jednak znacznie droższe niż grzejniki konwekcyjne.

Istnieją cztery główne typy grzejników elektrycznych, dostępnych w sklepach:

• Grzejniki konwekcyjne – dosyć szybko się nagrzewają, dzięki czemu łatwo ogrzejemy dane pomieszczenie, natomiast po wyłączeniu po krótkim czasie są zimne. Są dosyć tanie – kosztują około 200 złotych, łatwe w utrzymaniu czystości i w użytkowaniu. Dostępne są grzejniki konwekcyjne stacjonarne oraz przenośne, większość z nich ma trzysferowy termostat. Istnieją także zaawansowane technologicznie modele, które mają na przykład regulację temperatury, czy funkcję ochrony przed mrozem. Zmniejsza się zatem wilgotność powietrza.
• Termowentylatory – działają na zasadzie konwekcji, w środku znajduje się spirala grzewcza, specjalny wiatraczek wydmuchuje ciepło na zewnątrz i pobiera powietrze z tyłu urządzenia. Urządzenie to idealnie nadaje się do dogrzania pomieszczenia, ponieważ dłuższa praca wiatraczka może zacząć być uciążliwa ze względu na jego dźwięk. Największą zaletą termowentylatora jest szybkie ogrzanie pomieszczenia. Musi mieć jednak dwustopniowy termostat i czujnik, który zabezpiecza urządzenie przed przegrzaniem się.
• Grzejniki olejowe – źródłem ich ciepła jest olej znajdujący się w środku grzejnika. Zdecydowanie wolniej nagrzewają się od poprzedników, z kolei po odłączeniu go od zasilania jeszcze przez długi czas ogrzewa pomieszczenie. Podczas nagrzewania się urządzenie pobiera dosyć sporo energii, jednak później termostat włącza zasilanie, gdy temperatura oleju lekko spadnie. Na dłuższą metę są bardziej oszczędne od grzejników konwektorowych, kosztują od 150 do nawet 600 złotych, w zależności od modelu i funkcji.
• Grzejniki ceramiczne – posiadają wkłady ceramiczne, które dość szybko się nagrzewają i powoli tracą temperaturę. Przeznaczone są głównie do dogrzewania pomieszczeń, najczęściej dostępne są wersje niestacjonarne. Pobierają dużo energii elektrycznej, co zwiększa koszty eksploatacji. Kosztują średnio 200 złotych.

Na co również warto zwrócić uwagę?

Musimy pamiętać o doborze optymalnej mocy grzewczej. Mieszkanie o standardowej wysokości ścian, które znajduje się w budynku dobrze zaizolowanym i energooszczędnym potrzebuje 85W na każdy metr kwadratowy. Jeśli mamy do czynienia ze słabo zaizolowanymi pomieszczeniami w nieocieplonym bloku wartość ta wzrasta do około 200W na metr kwadratowy. Co za tym idzie – mając pomieszczenie wielkości 20 metrów kwadratowych musimy zainstalować grzejnik o mocy od 1700 do 3000W, zależne jest to od stopnia izolacji budynku.

Biorąc pod uwagę korzystną cenę oraz jakość najlepszym rozwiązaniem wydają się być grzejniki konwektorowe oraz olejowe.

Jak zbudować własną wędzarnię?

0
Jak zbudować własną wędzarnię?

Posiadanie własnej wędzarni w ogrodzie to wyjątkowe udogodnienie. Samodzielnie możemy przyrządzać pyszne szynki, kiełbasy, ryby, czy sery. Jej budowa wcale nie jest aż tak trudna, a radość z własnych wyrobów i ich smak są niepowtarzalne. Jak więc przystąpić do budowy?

Na czym polega wędzenie?

Jest to metoda konserwacji żywności za pomocą dymu uzyskanego z powolnego i kontrolowanego spalania twardego drewna liściastego. Produkty uzyskują specyficzne zabarwienie powierzchni, smak oraz zapach. Wędzona żywność to doskonałe urozmaicenie diety dla osób, które dbają o to, by zdrowo się odżywiać.

Od czego zacząć?

Przede wszystkim musimy wybrać odpowiednie miejsce pod budowę, musi ono spełniać kilka wymagań. Po pierwsze dym z wędzarni nie może przeszkadzać sąsiadom, po drugie miejsce budowy musi być wystarczająco suche. Ostatnią kwestią jest pewność, ze używanie wędzarni w danym miejscu nie spowoduje zagrożenia pożarowego. Zanim wybierzemy odpowiednie miejsce warto więc nabyć pewną podstawową wiedzę.

Palenisko podstawą naszej wędzarni

Marzeniem każdego posiadacza wędzarni jest tworzenie zdrowych wędzonek, które mają pyszny smak i nie zmieniają kolorów. By to osiągnąć musimy wybrać odpowiednią konstrukcję naszej budowli.

O wyglądzie wędzonek i ich smaku decyduje przede wszystkim palenisko. Wyróżniamy ich dwa rodzaje:

• wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim,
• wędzarnia z paleniskiem pośrednim, czyli z kanałem dymnym, który pełni rolę separatora, który oddziela wysoką temperaturę znad paleniska.

Tak więc jakość naszych wędzonek oraz samo wędzenie zależne jest od tego, jaki rodzaj paleniska wybierzemy i jak go wykonamy. W wędzarni powinniśmy spalać dosyć twarde drewno liściaste w przedziale temperatur od 230 do maksymalnie 500 stopni Celsjusza – jest to zależne od rodzaju wędzenia i technologii, którą zastosujemy.

Prawidłowo dym do wędzenia musi zawierać największą ilość substancji lotnych, czyli aldehyd mrówkowy, wyższe aldehydy, ketony, kwas octowy, związki żywiczne, a także alkohol. By mieć zapewniony odpowiedni proces spalania musimy uzyskać właściwą ilość i jakość dymu wędzarniczego, natomiast rodzaj użytego drewna da nam odpowiednią temperaturę i dym o różnych walorach.

Zasady budowy paleniska

Oto kilka najważniejszych zasad oraz materiały, które będą nam niezbędne w trakcie budowy:

• Podstawową zasadą jest jego wielkość. Palenisko stanowi największą powierzchnię w wędzarni, gdzie dochodzi do jak najmniejszej kumulacji temperatury w jego ścianach.
• Potrzebujemy drewnianą lub czystą, metalową beczkę, która będzie pełniła rolę komory wędzarniczej. Zamiast beczki możemy samodzielnie zbudować drewnianą skrzynkę, musi być ona jednak bardzo szczelna.
• Nie obejdzie się również bez cegieł i niewielkiej ilości cementu, możemy również zamiast niego użyć gliny.
• Kanał dymny musi znajdować się minimum 1,5 do 2 metrów od komory i przebiegać nieco pod górę. Głębiej znajdować się będzie jedynie palenisko – taki układ zapewni odpowiedni ciąg dymu.
• Opcją dodatkową, lecz niekonieczną jest użycie rury ceramicznej lub żelaznej, w celu zapewnienia odpowiedniego przepływu i temperatury.

Jak wędzić?

Wyróżniamy trzy podstawowe metody wędzenia:

• Na zimno – trwa najdłużej, nawet do kilku tygodni wraz z przerwami, odbywa się w temperaturze od 16 do 22 stopni Celsjusza.
• Na ciepło – wykonywane w temperaturze od 23 do 40 stopni Celsjusza.
• Na gorąco – jest to pieczenie, temperatura optymalna wynosi od 40 do 90 stopni Celsjusza.

Aby rozpocząć wędzenie w pierwszej kolejności należy rozpalić ogień w palenisku i za pomocą kilku suchych i grubych szczap drzewa liściastego uzyskać dużą ilość żar. Następnie należy lekko przydusić ogień i zasypać wilgotnymi trocinami.

Teraz można umieścić żywność w komorze wędzarniczej. Regularnie musimy kontrolować temperaturę, która panuje w wędzarni, zależy to od metody wędzenia, na którą się zdecydujemy. Uśredniając, wybierając metodę na ciepło, wędząc w temperaturze około 40 stopni Celsjusza po kilku godzinach nasze wyroby robią się już lekko podsuszone i uzyskują piękny kolor.

Niektóre mięsa jak na przykład szynka po takim czasie można już sparzyć w gorącej wodzie i po około godzinie zajadać się pysznym smakiem.

Na co warto zwrócić uwagę?

Podczas wędzenia musimy wziąć pod uwagę trzy bardzo ważne kwestie. Pierwszą z nich jest estetyka – jeśli wędzarnia ma stać w naszym ogródku dobrze by było, gdyby stanowiła integralną całość z pozostałym wystrojem. Nie będzie też na pewno stała tam krótki czas, musimy więc uwzględnić przy jej budowie wszelkie ewentualne zmiany ogrodu w przyszłości.

Kolejną kwestią jest wygoda. Musimy dokładnie wszystko rozplanować. Powinna być dosyć blisko by móc swobodnie doglądać ogień co pewien czas. Warto mieć także łatwy dostęp do składu opału, który powinien znajdować się tuż obok.

Jeśli mamy dosyć blisko sąsiadów warto wcześniej z nimi porozmawiać. Nawet, jeśli wybierzemy dosyć odległe miejsce na naszą wędzarnię może dojść do zadymiania znajdujących się w pobliżu lokatorów, którym może to przeszkadzać.

Jak dbać o uszczelki samochodowe?

0
samochod3

Uszczelki samochodowe stanowią ważny element każdego samochodu. Jeśli ulegną zniszczeniu bądź uszkodzeniu mogą powodować spory hałas podczas jazdy lub przeszkadzające odgłosy podczas pokonywania nierówności. Czasami może nawet dojść do przenikania wody do kabiny pasażerskiej lub bagażnika, jeśli uszczelki są w bardzo złym stanie. Jak więc o nie dbać?

Do czego służą uszczelki?

Uszczelki tworzą pewnego rodzaju barierę między wnętrzem pojazdu a otoczeniem. Posiadają specjalnie wyprofilowane paski, które są wykonane z gumy wzmacnianej w niektórych miejscach wstawkami z metalu. Mało kto dba o to, by regularnie kontrolować i konserwować uszczelki w swoim samochodzie. Co więcej, samodzielnie jesteśmy w stanie zadbać o to, by cały czas były w dobrym stanie.

Uszczelki są częściami, które pod wpływem bardzo niskich temperatur tracą swoje właściwości, między innymi elastyczność. To powoduje, iż zaczynają się kruszyć, pękać, przez co szczelność kabiny pasażerskiej ulega znacznemu zmniejszeniu.

Jak zadbać o nasze uszczelki samochodowe?

Oto najprostsze działania, dzięki którym uszczelki pozostaną w bardzo dobrym stanie przez długi czas:

  • Musimy zwracać przede wszystkim uwagę na czystość uszczelek i regularnie likwidować wszelkie zanieczyszczenia, które lubią zbierać się w trudno dostępnych miejscach.
  • Większość uszczelek posiada specjalne rynienki, które powodują odprowadzanie się wody, muszą one pozostać drożne, ponieważ jeśli zapchają się woda zastanie lub będzie przemieszczać się w sposób niekontrolowany. Zaniedbanie tego typu problemów może prowadzić do korozji nadwozia.
  • Dobrze jest upewnić się, że uszczelki są prawidłowo osadzone na profilach nadwozia oraz w elementach maskujących lub mocujących. Jeśli znajdują się w niewłaściwym miejscu doprowadzi to do ich trwałego odkształcenia się.
  • Posiadając samochód z szyberdachem musimy wiedzieć, że tam również znajdują się uszczelki, o które musi dbać i regularnie je kontrolować.

W jaki sposób konserwować uszczelki?

Jest to dziecinnie proste – chodzi o regularne smarowanie ich powierzchni specjalistycznymi preparatami, które nadadzą uszczelkom elastyczności, zredukują piski oraz zapobiegną przywieraniu uszczelek do nadwozia.

Ten zabieg jest szczególnie ważny w okresie jesienno-zimowym, kiedy mamy do czynienia z mrozami. Jeśli poprawnie je zakonserwujemy zniwelujemy ryzyko przymarznięcia uszczelki do drzwi. Możemy w tym celu użyć specjalnych silikonów w spray’u oraz sztyfcie, ważne, by nie używać zwykłych smarów, ponieważ mogą one doprowadzić do uszkodzenia gumy.

Produkty, które są stworzone na bazie silikonu skutecznie zabezpieczą je przed przymarzaniem, dodatkowo ochronią uszczelki przez kruszeniem się i pękaniem w ujemnych temperaturach. Preparaty te posiadają również właściwości pielęgnujące: nabłyszczają, a także wzmacniają kolor uszczelek samochodowych, które tym samym nie przyciągają brudu ani kurzu. Co więcej, uodparniają one elementy na temperatury od – 50 stopni Celsjusza do +250 stopni Celsjusza.

 

Wszystkie te środki są niezwykle proste w aplikacji. Wystarczy jedynie spryskać nimi nasze uszczelki, a jeśli pozostanie nadmiar – zetrzeć go suchą szmatką. Pamiętajmy, aby przed aplikacją uszczelki samochodowe były całkowicie suche, ponieważ produkty na bazie silikonu nie utrzymają się na mokrej powierzchni.

Zabieg ten należy przeprowadzać regularnie, by stan uszczelek nie pogorszył się. Co więcej, produkty do uszczelniania możemy zastosować nie tylko w przypadku gumowych elementów naszego samochodu, ale również w domu przy roletach, zamkach, czy przyrządach do ćwiczeń oraz w przemyśle przy maszynach i urządzeniach.

Preparaty są wyjątkowo tanie – kosztują kilkanaście złotych, za bardzo dobrą jakość zapłacimy średnio 30 złotych, kupimy je w każdym hipermarkecie. Jak widać jest więc to mało pracy niskim kosztem, dzięki czemu unikniemy wielu stresów, związanych z kruszeniem się uszczelek i dodatkowych kosztów związanych z ich wymianą lub naprawą.

Wybierając odpowiedni środek do naszych uszczelek warto zerknąć na ich dodatkowe właściwości. Niektóre chronią elementy mechaniczne, takie jak zamki, kłódki, zawiasy, a także stanowią ochronę przed promieniami UV.

Oszczędźmy sobie wiele stresu i nerwów

Nie ma co ukrywać – uszczelki są elementem podatnym na uszkodzenia szczególnie, jeśli chodzi o te znajdujące się na dolnych krawędziach drzwi oraz pokrywie bagażnika. Najczęściej dochodzi do rozdarcia tego elementu, co można próbować podkleić, lecz bardziej zaawansowane awarie kwalifikują obecne uszczelki do wymiany.

Szykuje się nam wtedy dodatkowy wydatek i to nie mały – za niektóre zapłacimy w ASO nawet kilkaset złotych. Owszem, można rozglądać się za zamiennikami, jednak nie zawsze są one dostępne, ponieważ żywotność uszczelek sprawia, że ich produkcja nie jest zbyt dochodowym biznesem.

Dlatego właśnie warto dbać o stan swoich uszczelek samochodowych. Regularnie dokonując kontroli i spryskując je odpowiednimi preparatami zapewnimy im długą żywotność, a sobie komfort jazdy.

Naczynia jednorazowe – komfort, bezpieczeństwo i ekologia w jednym

0
Naczynia jednorazowe – komfort, bezpieczeństwo i ekologia w jednym

Spotkania ze znajomymi czy weekendowe grillowanie z rodziną to jedne z większych przyjemności. Często cały tydzień czekamy, by weekend móc odpocząć i zrelaksować się w gronie bliskich nam osób. Jedyne, co niemile nam się kojarzy to wielkie sprzątanie po imprezach. By ułatwić sobie to zadanie skorzystajmy z jednorazowych naczyń.

Komfortowe i bezpieczne rozwiązanie

Trzeba przyznać, że jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Gdy zapraszamy większą ilość osób, gdzie każda użyje minimum jednego talerza, szklanki, kieliszka i sztućców suma naczyń robi się ogromna. Fakt, większość z nas posiada zmywarkę, zużywa ona jednak sporą ilość wody a także prądu. Lepiej zdecydować się na sprytniejsze rozwiązania, których na sklepowych półkach nie brakuje.

Najczęściej możemy spotkać jednorazowe naczynia wykonane z tektury, plastiku oraz styropianu. W dbałości o nasze środowisko powstały również takie, które wykonane są z substancji naturalnych, które ulegają szybkiej biodegradacji.

Konkurencja jest dosyć spora, stąd coraz to nowsze produkty, papierowe kubki to już przeżytek, możemy także liczyć na większą trwałość i bezpieczeństwo nowoczesnych produktów. Co więcej, naczynia jednorazowego użytku posiadają doskonałe parametry izolacyjne, dzięki czemu potrawy lub napoje pozostaną ciepłe przez dłuższy czas.

Jednorazowe naczynia

Oto kilka najbardziej popularnych rodzajów naczyń:

  • Kubki – dostępne są w różnych rozmiarach, dzięki czemu dopasujemy ich wielkość do rodzaju napoju, który serwujemy. Możemy także zdecydować się na kubki termiczne, czyli takie, które przez dłuższy czas utrzymają napój w cieple. Warto zainwestować w kubki nieco lepszej jakości – są bardziej trwałe, dzięki czemu niwelujemy ryzyko pęknięcia i skaleczenia się bądź oblania napojem. Istnieją także kubki w kształcie filiżanek, nadają się do herbaty lub kawy. Komplet takich kubków kosztuje około 7 złotych.
  • Talerze – możemy je zakupić w wersji plastikowej lub papierowej, zależy też co będziemy na nich serwować. Możemy kupić małe talerzyki, jak i duże talerze na większe posiłki, a nawet talerze na zupę. Jeśli wśród gości są małe dzieci warto zadbać także i o nie – kupmy więc talerzyki z wizerunkami postaci z bajek, co dodatkowo urozmaici ich posiłki. Komplet talerzy kosztuje około 10 złotych.
  • Sztućce – noże, łyżki, łyżeczki, widelce jednorazowego użytku wykonane z lekkiego plastiku, tutaj również warto zwrócić uwagę na lepszą jakość by nie uległy złamaniu podczas jedzenia posiłku. Komplet noży, łyżek lub widelców kosztuje około 3 złotych.
  • Opakowania na jedzenie – wykonane najczęściej ze styropianu, ile razy mamy sytuację, w której zostaje nam mnóstwo jedzenia po imprezie? Najlepszym rozwiązaniem jest rozdanie części jedzenia gościom, jednak pakowanie tego w plastikowe pojemniki czy folie jest dosyć uciążliwe. Styropianowe opakowania umożliwiają nam łatwy i bezpieczny transport dzięki zamknięciu, są pojemne, więc bez problemu pomieścimy sporą ilość pożywienia. Kosztują około 30 złotych za 100 sztuk.
  • Opakowania na ciasto – wykonane z plastiku i papieru, często torty lub ciasta wymagają delikatnego transportu, opakowanie pozwoli nam bezpiecznie dotrzeć mu do domu. Za jedną sztukę zapłacimy około 50 groszy.

Wygoda górą

Naczynia jednorazowe to o wiele wygodniejsze rozwiązanie. Po udanej imprezie jedyne co musimy zrobić to wyrzucić wszystkie naczynia oraz sztućce do kosza. Dzięki takiemu rozwiązaniu unikniemy też stłuczenia elementów zastawy – ile razy zdarzyła się sytuacja, w której ktoś niechcący stłukł filiżankę czy talerzyk z kompletu?

Dodatkowo jest to znacznie tańsza opcja – wydamy w sumie około 20 złotych, a naczyń starczy nawet i na drugą imprezę. Biorąc pod uwagę zmywanie wszystkich naczyń i czas na to stracony – nie ma co porównywać.

Co więcej, w dzisiejszych czasach, by sprostać oczekiwaniom klienta, producenci tworzą coraz to atrakcyjniejsze naczynia z tworzyw sztucznych, możemy nawet znaleźć wersję ekskluzywną, która doskonale imituje szkło, dzięki czemu potrawy prezentują się bardzo oryginalnie.

Naczynia biodegradalne – innowacja na rynku

Jest to doskonała alternatywa dla naczyń jednorazowych, wykonane są z naturalnych i łatwo dostępnych substancji, najlepiej jednak sprawdzają się otręby pszenne. Jest to materiał całkowicie naturalny, odnawialny i można go ponownie przetwarzać, dbając jednocześnie o nasze środowisko. Można je stosować zarówno do zimnych napojów oraz ciepłych płynów i dań, nie zmieniając przy tym smaku.

Co ważne, przy ich produkcji nie dochodzi do powstania żadnych substancji, które zanieczyszczałyby powietrze, wodę czy ziemię. Sam proces produkcji nie powoduje emisji szkodliwych gazów, a kompost, który otrzymujemy jest wykorzystywany jako nawóz w rolnictwie.

10 sztuk talerzy kosztuje 7 złotych – koszty są więc niewiele wyższe od naczyń plastikowych, a są o wiele bardziej ekologiczne. Jest to nie tylko wygoda i oszczędność, ale także dbałość o nasze środowisko. Odtąd, organizując grilla czy imprezę, pomyślmy o rozwiązaniu korzystniejszym dla nas i naszej planety.

Zdalne sterowanie zamka centralnego w samochodzie – jak to zrobić?

0
Zdalne sterowanie zamka centralnego w samochodzie – jak to zrobić?

Kupując nowy samochód mamy pewność, że zamek centralny będzie sterowany pilotem, inaczej jest w przypadku starszych aut. Dzisiejsze możliwości pozwalają nam jednak na zmianę zamka w zdalnie sterowany.

Łatwe rozwiązanie

Chcąc mieć zamek centralny sterowany pilotem nie natrudzimy się, ani nie wydamy na to zbyt dużo pieniędzy. Możemy to wykonać przy okazji montażu autoalarmu lub zamontować jedynie sam sterownik centralnego zamka.

Nie można zaprzeczyć, że jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Co lepsze, kupno takiego urządzenia nie nadszarpną naszej kieszeni – kosztują około 40 złotych za pełen zestaw: sterownik, okablowanie, przekaźnik i dwa piloty.

Możemy je kupić na portalach aukcyjnych, czy sklepach motoryzacyjnych, jeśli zakupu dokonamy u renomowanych dystrybutorów zapłacimy o wiele więcej, a jakość nie będzie zbytnio dobiegała od tańszych wersji.

Zdalne sterowanie, inaczej nazywane telesterowaniem to funkcja urządzenia, która pozwala na przekazywanie komend z jednostki sterującej do jednostki wykonawczej, czyli w tym przypadku z pilota do samochodu, z miejsca odległego fizycznie. Tutaj mamy także do czynienia z bezprzewodowym sterowaniem.

Jak wykonać montaż sterownika?

Oto kilka prostych kroków, dzięki którym nasz zamek centralny będzie sterowany za pomocą pilota:

• Po pierwsze musimy przystosować sterownik do naszego auta, większość z nich jest uniwersalna i posiada okablowanie, które można montować w wielu samochodach, musimy odciąć niepotrzebne przewody, a ich końcówki koniecznie zaizolować.
• Następnie należy wybrać odpowiednie miejsce na sterownik. Zwykle znajduje się pod deską rozdzielczą, może być jednak pod kanapą.
• Centralkę musimy przytwierdzić, a połączenia muszą być solidne i dobrze zaizolowane. Tylko solidne połączenia dadzą nam gwarancję sprawności systemu. Jeśli źle wykonamy te czynności może dojść do poważnych problemów z instalacją, a w najgorszym wypadku do pożaru samochodu.
• Kolejnym krokiem jest przełożenie transpondera immobilisera. Jeśli samochód posiada fabryczny immobiliser musimy wewnątrz pilota umieścić transponder, by nie tylko za pomocą pilota otworzyć drzwi, ale również uruchomić silnik.
• Właściwy przewód musi być podłączony do masy – ujemnego bieguna akumulatora lub stałego elementu karoserii. Im bliżej sterownika znajdziemy masę, tym lepiej, bez sensu jest prowadzenie długiego przewodu aż do akumulatora.
• Często spotykamy się z włączaniem się kierunkowskazów przy zamykaniu i otwieraniu samochodu, jeśli chcemy takie rozwiązanie zastosować w swoim samochodzie musimy połączyć dwa właściwe przewody wychodzące ze sterownika z kablami prowadzącymi do kierunkowskazów.

Nie jest to jak widać skomplikowany montaż, powinniśmy jednak wcześniej dokładnie zapoznać się z instrukcją obsługi i zaplanować wszystkie czynności po kolei. Jeśli jednak mimo to nie do końca rozumiemy poszczególne korki lub nie czujemy się na siłach, by podjąć się tego zadania zlećmy montaż fachowcom, którzy na pewno wykonają go prawidłowo.

Dodatkowe informacje

Jeśli chcemy mieć pilot, który wyglądem przypomina te, które są stosowane w nowych samochodach możemy zamówić pilot typu „scyzoryk”, który posiada zintegrowane, składane groty kluczyków. Taki grot musimy jeszcze wyfrezować na wzór oryginalnego kluczyka, możemy udać się z tym do punktu dorabiania kluczy. Pamiętajmy, by grot miał wzór pasujący do fabrycznych zamków samochodu.

Samochody, które były produkowane nawet na początku lat dziewięćdziesiątych posiadają w większości transpondery sterujące immobiliserem w oryginalnych kluczykach. Wtedy dorobienie grotu nie załatwi problemu, ponieważ kluczyk nie będzie miał możliwości odpalenia silnika. Kluczyk możemy jednak rozebrać i wymontować transponder i przełożyć go do obudowy „scyzoryka”, wtedy nowy kluczyk powinien być w pełni funkcjonalny.

Czy warto?

Zdalne sterowanie pilotem naszego zamka centralnego stało się codziennością. Wielu kierowców nie wyobraża sobie powrotu do czasów, gdy każde drzwi otwierane były osobno i bez pomocy pilota. Jest więc to ogromna wygoda zwłaszcza, gdy mamy zajęte ręce i szybko potrzebujemy dostać się do samochodu.

Zdalne sterowanie pilotem następuje przy pomocy fal radiowych. Są także możliwości zdalnego otwierania pokrywy bagażnika, czy opuszczania lub zamykania elektrycznie sterowanych szyb, a także szyberdachu. Co więcej, zaletą zdalnego sterowania jest włącznie oświetlenia we wnętrzu samochodu po jego otwarciu, dzięki czemu wchodząc do auta po zmroku czujemy się pewnie i bezpiecznie.

Niektóre samochody mają dosyć nietypowe zamki centralne, na przykład pneumatyczne. Wtedy uniwersalne sterowniki nie zadziałają, musimy dowiedzieć się w warsztacie jaki moduł będzie pasował do naszego auta.

Jeśli używamy uniwersalnego modułu i chcemy, aby klapa bagażnika także otwierała się za pomocą pilota musimy wybrać jedno z dwóch rozwiązań: albo klapa uchylać się będzie wraz z otwarciem drzwi i najpierw trzeba ją zamknąć, albo centralny zamek będzie działał wyłącznie na drzwi. Najlepiej założyć specjalny moduł z osobnym kanałem do sterowania zamkiem klapy, wtedy jednym przyciskiem otwieramy drzwi, a innym klapę.

Piece kaflowe – powrót do przeszłości

0
Piece kaflowe - powrót do przeszłości

Moda na piece kaflowe powraca. Kiedyś znajdowały się prawie w każdym domu, później zaczęto je usuwać na rzecz kuchenek gazowych oraz ogrzewania centralnego. Na szczęście ludzie odkryli ich zalety na nowo, dzięki czemu coraz częściej spotykamy je w naszych domach.

Nowoczesność kontra tradycja

Współczesne piece kaflowe różnią się nieco budową, dzięki czemu są o wiele bardziej nowoczesne i jeszcze bezpieczniejsze. Bardzo często posiadając jeszcze stare piece sprzed kilkudziesięciu lat decydujemy się na ich renowację. W ten sposób mamy możliwość łączenia starych tradycji z nowoczesną techniką.

To, co nie uległo zmianie to sposoby wytwarzania i magazynowania ciepła. Powinno się opalać je drewnem, mają niepowtarzalny charakter. To, co uległo zmianie to technika budowy oraz materiały, z których są wykonywane. Poszerzyły się także ich możliwości grzewcze – wystarczy jeden piec na cały dom, by dać wystarczające ciepło.

Dzisiejsze metody

Niegdyś piece kaflowe powstawały dzięki metodzie warstwowej – murowało się cały piec, który stanowił nierozłączną całość od fundamentów aż po górną, zamykającą część pieca. Dopiero na gotowym fundamencie murowało się palenisko z płyt oraz cegieł szamotowych, następnie instalowano drzwiczki do podkładania opału oraz usuwania popiołu. W następnej kolejności murowało się kanały dymowe nad paleniskiem, odpowiadające za masę kumulacyjną pieca. Na samym końcu piec okładany był kaflami.

Dzisiaj buduje się piece w taki sposób, gdzie wszystkie elementy są niezależne od siebie, przez co forma pieca jest o wiele mniej ograniczona. Możemy więc pofantazjować, jeśli chodzi o projekt pieca, nadać mu oryginalny kształt i wygląd. Warto też dopasować piec do charakteru naszego wnętrza.

Oto jakie zmiany zaszły w poszczególnych elementach konstrukcyjnych:

  • Palenisko – najczęściej zastępuje się je gotowymi wkładami piecowymi. Czym różnią się od tradycyjnych wkładów kominkowych? Posiadają o wiele głębszą komorę spalania, a korpus wykonany z żeliwa wyłożony jest zawsze elementami szamotowymi, by piec dawał jak największą ilość ciepła. Dlatego też wkłady posiadają mniejszych rozmiarów szyby, przez którą nie wypromieniowuje już duża ilość ciepła i da się to kontrolować. Wkłady piecowe możemy również łączyć z innymi elementami, które akumulują ciepło – powietrznymi oraz wodnymi. Mamy też do czynienia z wieloma możliwościami automatyzującymi spalanie.
  • Masa kumulacyjna – odpowiada za magazynowanie ciepła, które wytwarzane jest w procesie spalania, a następnie rozchodzi się po domu, gdy w piecu się już nie pali. Obecnie masę kumulacyjną stanowią ceramiczne kanały dymowe lub zbiorniki buforowe wypełnione wodą.
  • Kanały dymowe – powstają z cegieł bądź płyt szamotowych, możemy także użyć gotowych kaształtek ze spieków ceramicznych. Muszą mieć taki kształt, by gorący dym, który w nim przepływa oddał w nich jak największą ilość ciepła. Właściwie wykonane kanały dają dym o temperaturze od 500 do 1100 stopni Celsjusza po wyjściu z paleniska.
  • Zbiorniki buforowe – umieszcza się go poza piecem, włączony jest w instalację centralnego ogrzewania oraz ciepłej wody użytkowej. Jeśli w danym sezonie nie grzejemy zbiornik może współpracować z kolektorami słonecznymi i służyć do przygotowania ciepłej wody.
  • Obudowa pieca – wykonuje się je wciąż z materiałów ceramicznych, ponieważ doskonale przewodzą ciepło. Zazwyczaj używa się kafli piecowych, jeśli użyjemy płyt lub cegieł szamotowych musimy pokryć je specjalnymi tynkami, które odporne są na przegrzewanie. W dzisiejszych czasach jednak znacznie poszerzył się wybór kafli, co daje duże pole do popisu. Możemy zdecydować się na tradycyjne kafle nawiązujące do wzorów z różnych epok lub zdecydować się na nowoczesne kafle wielkoformatowe. Dodatkowo mamy szeroki wybór glazury, nie musimy wybierać spośród kilku kolorów lecz kilkudziesięciu.

Działanie pieca

Zadaniem prawidłowo pracującego pieca kaflowego jest wytworzenie jak największej ilości ciepła w jak najkrótszym czasie. Piec powinien zmagazynować je po czym powoli oddawać. By takie działania były możliwe musi zachodzić gwałtowne spalanie w palenisku pieca. Duży dostęp powietrza ograniczany jest w miarę spalania aż do całkowitego zamknięcia, gdy drewno spala się do formy żaru. Wtedy uwalniane są spore ilości ciepła, które wytworzone w trakcie dwóch godzin powinno ogrzewać pomieszczenie przez około dwanaście godzin.

Nowoczesne piece kaflowe mają znacznie większy potencjał niż te sprzed kilkudziesięciu lat. Ogrzewają one bowiem cały dom, a nie wyłącznie pomieszczenie, w którym się znajduje. Wspomagając produkcję ciepłej wody piec może być podstawowym źródłem ciepła w naszym domu.

Tradycyjne wkłady posiadają niezwykle małe szyby lub nie posiadają ich wcale, z tego powodu zazwyczaj są zabudowane od strony widocznej aby w oczy rzucała się wyłącznie piękna obudowa pieca.

Jeśli więc uwielbiamy nietypowe rozwiązania architektoniczne oraz połączenia nowoczesności z tradycją dawnych czasów warto zdecydować się w dzisiejszych czasach na piec kaflowy. Jest on tani w eksploatacji, wydajny, a do tego jego oryginalny wygląd będzie cieszył oko wszystkich domowników oraz gości.

Ogradzamy własną działkę – na jaki materiał się zdecydować?

0
Ogradzamy własną działkę – na jaki materiał się zdecydować?

Ogrodzenie domu jest bardzo istotne – zapewnia bezpieczeństwo nam i całej rodzinie. Ważne, by pasowało do stylu naszego domu, a także charakteru otoczenia. Inaczej również będzie wyglądało ogrodzenie na dużym terenie na wsi, a inaczej na małej działce w mieście. Na co zwrócić więc uwagę przy wyborze ogrodzenia?

Dlaczego warto ogrodzić naszą działkę?

Po pierwsze – wyraźnie ukazuje naszą własność, nie zawsze musi być to duże, okazałe ogrodzenie, mogą to być wały, kopczyki z kamieni, przystrzyżona trawa. Rodzaj ogrodzenia warto dostosować do warunków, jakie panują w okolicy i mieć świadomość, że decyduje ono o naszym komforcie i bezpieczeństwie, jeśli więc mieszkamy w zaludnionej okolicy nie pozwolimy sobie wyłącznie na trawnik, czy żywopłot.

Często pokaźne ogrodzenia świadczą o niskim poczuciu bezpieczeństwa w okolicy, mogą także przyciągać niechciane osoby, które myślą, iż chroniąc w taki sposób dom musi on skrywać duży majątek. Taka sama sytuacja dotyczy niezwykle ozdobnych bram i murów. Warto więc postawić na solidność, jakość i funkcjonalność.

Z jakiego materiału powinno być wykonane ogrodzenie?

Wybierając odpowiedni materiał zwróćmy uwagę nie tylko na jego walory estetyczne, weźmy pod uwagę głównie naszą ochronę. Nie warto oszczędzać na tanich, niskiej jakości materiałach, które po pewnym czasie ulegną zniszczeniu. Dobrze, jeśli materiał będzie odporny na wiele czynników.

Wyróżniamy kilka rodzajów najpopularniejszych materiałów:

  • Ogrodzenie drewniane – idealnie nadają się do zabudowy miejskiej oraz wiejskiej, drewno to niezwykle przytulny materiał, który nie tylko estetycznie wygląda, ale także jest przyjemny w dotyku i zapewnia bezpieczeństwo. Ogrodzenie drewniane powinno być szczelne, odpowiednio zaimpregnowane, dzięki czemu nie straszne mu będą wszelkie opady atmosferyczne, grzyby i owady. Musi być ono wykonane z trwałego rodzaju drewna, na przykład sosnowego lub świerkowego. Ogrodzenie drewniane to wydatek średnio 150 złotych za metr bieżący.
  • Ogrodzenie metalowe – najpopularniejszy rodzaj – jest najtańsze i najczęściej spotykane, wykonane z siatki rozpiętej na słupkach z metalowych rurek. W sklepach budowlanych możemy spotkać całe gotowe już przęsła. Najdroższym i zarazem najefektywniejszym wariantem jest zamówienie ogrodzenia z kutego żelaza. Pamiętajmy jednak o odpowiedniej impregnacji, by uchronić je przed korozją. Cena ogrodzenia metalowego dobrej jakości waha się miedzy 180 a nawet 400 złotych za metr bieżący.
  • Ogrodzenie z cegły – jest szczelne i izoluje nas od otoczenia, w zależności od naszej inwencji możemy wykonać bardzo efektowne ogrodzenie murowane z cegły. Łatwo się one nagrzewają i podnoszą temperaturę nawet o kilka stopni, co dobrze wpływa na roślinność, znajdującą się przy murze. Takie ogrodzenie powstaje z cegieł układanych na zaprawie cementowej lub cementowo-wapiennej. Wykonanie całego ogrodzenia wraz ze wszystkimi elementami będzie nas kosztowało około 5000 złotych.
  • Ogrodzenie z kamienia – bardzo ładnie się prezentują, pasują do stylu nowoczesnego oraz tradycyjnego. Lepiej jednak nadaje się do działek o większej powierzchni, ponieważ jest szczelne i przy małej działce może sprawić wrażenie przytłoczenia. Chyba, że zastosujemy prześwity lub dodamy drewniane lub metalowe elementy. Do budowy ogrodzenia najlepiej użyć twardych skał magmowych, piaskowców lub wapieni – będą one odporne na warunki atmosferyczne i bardziej trwałe. Za metr bieżący takiego ogrodzenia zapłacimy około 200 złotych.
  • Ogrodzenie betonowe – są najtańszym rodzajem ogrodzenia spośród wymienionych, używa się do ich stworzenia betonu oraz cienkiej siatki zbrojeniowej. Zazwyczaj do tego typu ogrodzeń dodaje się elementy drewniane lub metalowe, by nie przytłaczały swą surowością i masywnością. Dobrze jest pomalować betonowe ogrodzenie farbą emulsyjną lub akrylową, by nadać mu estetycznego wyglądu. Stawianie takiego ogrodzenia nie należy do najłatwiejszych, ze względu na jego wagę. Za metr bieżący zapłacimy około 80 złotych.

Ważne informacje

Jeśli chodzi o wymiary naszego ogrodzenia, jego szerokość nie może być mniejsza niż 0,9m, brama natomiast musi mieć co najmniej 2,4m szerokości. Warto jednak zamontować nieco szerszą bramę, by zapewnić sobie swobodny wjazd samochodem.

Jeśli stawiamy ogrodzenie, które biegnie wzdłuż ulicy, torów kolejowych, czy innych miejsc publicznych lub gdy jego wysokość przekracza 2,2 metra należy zgłosić ten fakt w starostwie powiatowym lub urzędzie miasta. Wszelkie zmiany konsultować musimy z zarządcą drogi: administracją, wójtem, czy zarządem powiatu lub województwa.

Doprowadźmy tez wszelkie przewody zasilające zanim położymy nawierzchnię podjazdu. Tyczy się to automatyki do bram, elektrozamka furtki, oświetlenia, czy bramofonu. Pomyślmy także o awaryjnym źródle zasilania, na przykład akumulatorze w razie, gdyby miało braknąć zasilania z sieci.

Warto także zainwestować w oświetlenie naszego ogrodzenia. Łatwiej będzie nam poradzić sobie po ciemku na przykład przy szukaniu kluczy lub zamka. Może być ono uruchamiane za pomocą czujnika ruchu, dzięki czemu świeci się wyłącznie wtedy, gdy jest to potrzebne. Nie montujmy też mocnego, ostrego światła, niech będzie ono delikatne i subtelne.

Jak uporać się z powstającą rdzą na naszym samochodzie?

0
Jak uporać się z powstającą rdzą na naszym samochodzie?

Pojawienie się rdzy następuje zwykle po zimie i nie jest to najprzyjemniejszy widok dla kierowcy. Przyczynia się do tego sól drogowa, pokrywająca ulice podczas mrozów. Jak radzić sobie z tą przypadłością?

Najbardziej narażone miejsce

Rdza przeważnie w pierwszej kolejności atakuje nadkola. Dlaczego? Ponieważ opony są odpowiedzialne za odprowadzanie wody podczas jazdy, więc to miejsce jest najbardziej narażone. Na nadkolu osadza się wtedy nie tylko woda, ale również sól.

Często dochodzi także do sytuacji, w której drobny kamień odbije się od naszej opony, co doprowadza do odpryśnięcia małego fragmentu lakieru na obrzeżu nadkola, a jeśli istnieje jakiekolwiek „odkryte” miejsce na naszym samochodzie jest to idealna okazja do powstania na nich rdzy. Taka sytuacja ma miejsce również na progach oraz dolnych brzegach drzwi.

Rdza pojawia się po zimie nie tylko ze względu na sól drogową, ale także na wzrastające temperatury, dzięki którym dochodzi do utleniania się metali.

W jaki sposób uchronić swój samochód przed rdzą?

Najlepiej wyposażyć się w dobrej jakości preparat stworzony na bazie wosku albo oleju i regularnie spryskiwać nim najbardziej narażone elementy auta.

Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, czy rdza nie powstała już wewnątrz, bo tak się to zaczyna. Dlatego też warto wybrać się do dobrego warsztatu samochodowego i poddać nasz samochód specjalnemu zabezpieczeniu.

Na czym to polega? Stosuje się specjalistyczne preparaty, które zapobiegają powstawaniu rdzy prosto do otworów technologicznych, które najczęściej zamykane są przez producentów plastikowymi lub gumowymi zaślepkami.

Możemy też wykonać taki zabieg samodzielnie, choć nie będzie dawało to takiej skuteczności, jak usługa wykonana przez profesjonalistów. Możemy już za 15 złotych zakupić odpowiedni preparat i poddać samochód zabiegowi. Za usługę w warsztacie zapłacimy około 50 złotych.

Jak walczyć z powstałą już rdzą?

Zdarzają się sytuacje, w których kupujemy używany samochód z istniejącymi już ogniskami rdzy. Jeśli posiadamy stary samochód także ciężko się ustrzec przed powstającą rdzą.

Możemy oddać samochód do blacharza, by zlikwidował nam ogniska rdzy w samochodzie, jest to jednak dosyć kosztowne, często wiąże się z koniecznością wymiany niektórych elementów, gdzie każdy kosztuje nawet kilkaset złotych.

Istnieje także możliwość samodzielnego wykonania zabiegu pozbycia się rdzy, ma to sens jednak tylko wtedy, gdy rdza nie jest zbyt rozległa i głęboka.

Oto jak krok po kroku tego dokonać:

 

  • Zacznijmy od zeszlifowania pordzewiałej powierzchni przy pomocy szlifierki. Jeśli ogniska rdzy nie są zaawansowane wystarczy nam papier ścierny.
  • Zabezpieczmy dokładnie taśmą obrzeża zardzewiałego miejsca, by chronić nieuszkodzony lakier.
  • Następnie przygotujmy miejsce do malowania poprzez jego dokładne odtłuszczenie i usunięcie wszelkich opiłek.
  • Kolejnym krokiem powinno być odpowiednie zabezpieczenie miejsca podkładem. Dobierzmy jednak odpowiednio jego kolor – nie używajmy ciemnego podkładu do jasnego lakieru i na odwrót.
  • W przypadku, gdy istnieją jakiekolwiek ubytki uzupełnijmy je gładzią szpachlową, a po jej wyschnięciu wyrównajmy powierzchnię papierem ściernym.
  • Teraz czas na malowanie. Lakier powinien być zbliżony do koloru naszej karoserii, najlepiej dobrać go po numerze seryjnym. Dobrym wyborem będzie lakier z dodatkiem utwardzacza. Nakładajmy lakier dosyć cienkimi warstwami i po nałożeniu każdej odczekajmy do całkowitego jej wyschnięcia.

W przypadku, gdy mamy problem z dobraniem koloru w ASO możemy zakupić mały pojemnik z oryginalnym lakierem, które zostały stworzone właśnie w celu wykonywania drobnych zaprawek.

Inaczej postępujemy w przypadku, gdy mamy do czynienia z dziurami w karoserii. Możemy załatać taką blachę przy pomocy maty szklanej i żywicy epoksydowej. Jeśli przyłożymy się do tego starannie możemy uzyskać niezwykle sztywny element. Nie stosujmy jednak tej metody jeśli rdza dotyczy elementów nośnych karoserii, czyli progów, podciągów oraz podłużnic.

Nie spieszmy się także z wykonywaniem tej czynności. Musimy na to przeznaczyć kilka godzin czasu, warto także wykonywać to podczas ładnej pogody, w innym wypadku nasza praca pójdzie na marne, chyba że mamy zapewnione zadaszenie.

Pamiętajmy, by przy wykonywaniu tego rodzaju czynności nosić rękawice, okulary ochronne oraz maskę przeciwpyłową. Dookoła będzie unosiło się mnóstwo kurzu, pyłu z lakieru oraz rdzy, które mogą wylądować w naszym gardle, nosie, płucach oraz oczach, co wywoła poważny uszczerbek na naszym zdrowiu.

Po skończonym zabiegu warto odczekać 48 godzin, a następnie umyć i wypolerować nasz samochód. Pamiętajmy, aby nie woskować auta przez miesiąc od momentu lakierowania.

Dbanie o karoserię naszego samochodu jest niezwykle ważne, nie tylko ze względu na walory estetyczne. Mając na uwadze sprzedaż samochodu w przyszłości rdza znacznie obniży jego wartość. Im szybciej będziemy reagować w przypadku korozji, tym mniejsze uszkodzenia spotkają nasze auto.

Jak ubrać się na stok? Modnie, czy ciepło i wygodnie

0
Jak ubrać się na stok? Modnie, czy ciepło i wygodnie

Klasycznie, neonowo, retro – wybór stylu należy do ciebie. Wiedząc, które odcienie, wzory i akcesoria będą modne w nadchodzącym sezonie, łatwiej dopasujesz deseń do indywidualnych oczekiwań.

Jazda na nartach to nr 1 na liście ulubionych sportów zimowych. Gdy za oknem pada śnieg, w głowach pojawiają się pierwsze pomysły – jaki obrać kierunek, który strój wybrać, na jaki sprzęt postawić? Zanim wyruszysz na upragniony urlop, zwróć uwagę czy kupiona przez ciebie odzież jest: nieprzemakalna, wygodna i… modna. Poniżej znajdziesz więcej wskazówek, które ułatwią ci wybór ciepłej, funkcjonalnej oraz atrakcyjnej odzieży narciarskiej.

Kolorowo, neonowo

W chwili obecnej, dużym zainteresowaniem cieszą się ubrania w „żywych”, neonowych barwach. Dzięki intensywnym kolorom, narciarz wyróżni się z tłumu oraz będzie bardziej widoczny na stoku. Spodnie i kurtki (w tym sezonie) powinny subtelnie przylegać do ciała oraz cechować się wysublimowanym wzornictwem. Jeśli chcesz wzbudzić podziw i czuć się naprawdę profesjonalnie, dokonaj zakupu stroju wyposażonego w praktyczne elementy.

Do wspomnianych elementów należą:

• ściągacze i rzepy na rękawach,
• kryte zamki zabezpieczone patką,
• otwory wentylacyjne pod pachami,
• kieszonki na pieniądze, telefon/iPoda, skipass, dokumenty i inne…

Wiedz, że odzież narciarska (czyli nowoczesne kurtki i spodnie) może mieć wmontowane GPS – y lub czujniki antylawinowe (dla zwiększenia bezpieczeństwa na stoku).

Spodnie, jak powszechnie wiadomo, kolorystycznie powinny różnić się od góry (tj. kurtki). Kurtki natomiast mogą występować w wielu oryginalnych deseniach (różnobarwne wzorki, grochy, ponadczasowa kratka – ty wybierasz). Spodnie występują zazwyczaj w wersji jednobarwnej.

Neonowa kolorystyka to tylko jedna z licznych propozycji. Warto wiedzieć, że oprócz strojów w prawdziwie jaskrawych odcieniach, narciarz może zdecydować się na odzież w stylu klasycznym bądź retro. Dla lubiących luksus, producenci przygotowali taliowane kurtki z elementami naturalnego futra i eleganckie, dopasowane do ciała spodnie narciarskie (całość skąpana w złocie, bieli oraz srebrze).

Wygląd to nie wszystko, postaw na sprawdzone materiały

Wykaz „dobrych”, przepuszczających powietrze tkanin:

• GoreTex,
• Cordura,
• Hydrotex,
• Dermizax,
• Sympatex,
• Solar – alfa.

Przypominamy o zasadzie trzech warstw (czyli o ubiorze na tzw. „cebulkę”)

• warstwa nr 1 (odpowiednia bielizna – najlepiej termoaktywna; nie zaleca się stosowania bielizny wykonanej z bawełny i nylonu),
• warstwa nr 2 (czyli polar),
• warstwa nr 3 (tzn. warstwa ochronna, zabezpieczająca narciarza przed wiatrem i wilgocią; trzecia warstwa to kurtka i spodnie).

Istotne jest, aby obok w/w elementów, posiadać także:

• ciepłe skarpetki,
• futrzane nauszniki,
• obuwie narciarskie,
• kask (warto pamiętać, że podczas trudnych warunków atmosferycznych, pod kask można założyć praktyczną kominiarkę),
• czapkę (w chwili obecnej największym powodzeniem cieszą się czapki przylegające do głowy – bardzo proste w kroju; na rynku znajdziemy również wesołe czapki z rogami bądź uszami i warianty z pomponami lub nausznikami),
• gogle i okulary przeciwsłoneczne (do wyboru mamy: gogle z wymiennymi szybkami w różnych kolorach, gogle z podwójnymi bądź poczwórnymi szybkami oraz wersje z odpowiednią wentylacją),
• rękawiczki (te powinny być nieprzemakalne, wygodne oraz pięciopalcowe; jeśli dopiero zaczynasz przygodę z narciarstwem, zdecyduj się na rękawice ze specjalnym wzmocnieniem – podczas ewentualnego upadku na ręce, uchronisz nadgarstki).

Dodatkowe akcesoria:

• komplety torebek,
• pokrowce na narty.

Producenci nart

Lista firm, które powinieneś znać:

• Rossignol (czyli najbardziej znana marka wśród narciarzy i snowboardzistów; firma oferuje rozpięty wachlarz możliwości kolorystycznych, może poszczycić się również bogactwem nowoczesnych deseni),
• Salomon (producent odzieży sportowej; akcesoria proponowane przez wspomnianą firmę cechują się estetycznym wyglądem, profesjonalnym wykonaniem oraz wysoką jakością),
• Spyder (klasyczne kombinezony + jaskrawy wzór),
• O´Neill (czyli producent oferujący odzież w następujących kolorach: czerwony, turkusowy, kilka odcieni zielonego; dla panów firma przygotowała kurtki z kapturami oraz jednokolorowe ubrania),
• Scott (czyli „coś” dla chcących wyróżnić się na stoku; firma daje możliwość kupna kolorowej, nierzadko neonowej odzieży – bardzo rewolucyjnej w kroju),
• Roxy (odzież dla pań),
• Kjus (producent puchowych kurtek oraz płaszczy narciarskich),
• Burton (Burton to firma preferowana przez snowboardzistów, w swojej ofercie posiada spodnie typu oversize).

Jak tanio i „bezboleśnie” kupić strój narciarki?

Oto kilka zasad:

• po pierwsze, staraj się unikać renomowanych marek,
• po drugie, wybieraj wyprzedaże i kupuj ubrania pod koniec sezonu,
• po trzecie, nie sugeruj się aktualnymi trendami (pamiętaj, że moda zmienia się jak w kalejdoskopie, strój, który uważasz za staroświecki, w przyszłym sezonie może okazać się prawdziwym hitem),
• po czwarte, kupuj rzeczy używane (odzież z drugiej ręki wcale nie oznacza gorszej jakości; na stoku nie musisz być „ładny”, powinieneś natomiast czuć się lekko i komfortowo, wygląd to kwestia drugorzędna).

ZOBACZ TEŻ