Mieszkania oferowane studentom zazwyczaj mają dość niski standard, a wszystko dlatego, że osoby, które wynajmują mieszkania wiedzą, że studenci nie przywiązują się do wyposażenia mieszkania, a samo lokum może zostać przez nich opuszczone tak nagle, jak nagle zostało przez nich zasiedlone. Wszystko to sprawia, że student wydaje się bytem koczowniczym, który potrzebuje do życia wyłącznie kawałka kuchni, trochę łózka i łazienkę, która jest zawsze dzielona z innymi mieszkańcami domu, zazwyczaj są to przypadkowi i obcy sobie ludzie. Istnieją też jednak studenci, którzy bardzo cenią sobie komfort i wygodne zamieszkiwania, będą szukali mieszkań tylko w dobrych i bogatych dzielnicach, nowo wybudowanych budynkach mieszkalnych. Tacy studenci zazwyczaj mają wiele czasu na pracę, bo studiują zaocznie, co jest niestety także sygnałem dla właścicieli mieszkań, że można bezkarnie podwyższać czynsz, a mieszkańcy domów tak czy inaczej będą płacić bez wyprowadzania się. Warto jest jednak dbać o lokatora swojego mieszkania i dobrze go traktować, aby zatrzymać na dłużej.Poddasze to takie miejsce w naszym domu, które najprawdopodobniej jest najbardziej ciche, bo jest ono najmniej wyeksponowane na widok publiczny. Aby wejść do pokoju znajdującego się na poddaszu, trzeba zazwyczaj zboczyć z głównej linii komunikacyjne w domu, dlatego też można liczyć na sporą dozę intymności akurat w tej części domu. To właśnie decyzje o tym, że na poddaszu urządza się najchętniej. Równie chętnie urządza się w takich miejscach biura, czy saloniki do pracy. W tym drugim rozwiązaniu wielkim plusem jest to, że niekoniecznie trzeba mieć wielką ilość miejsca. Można urządzić wygodne biuro już w pomieszczeniu o wielkości około dziesięciu metrów kwadratowych – jest to idealny wymiar pomieszczenia, w którym ma znajdować się co najwyżej biurko, kanapa, jakieś półki z książkami i innymi potrzebnym ido pracy umysłowej przedmiotami. W takich pomieszczeniach trzeba przede wszystkim zadbać o odpowiednie oświetlenie. Należy unikać na przykład kontrastów oświetleniowych.
