Pojawienie się rdzy następuje zwykle po zimie i nie jest to najprzyjemniejszy widok dla kierowcy. Przyczynia się do tego sól drogowa, pokrywająca ulice podczas mrozów. Jak radzić sobie z tą przypadłością?
Najbardziej narażone miejsce
Rdza przeważnie w pierwszej kolejności atakuje nadkola. Dlaczego? Ponieważ opony są odpowiedzialne za odprowadzanie wody podczas jazdy, więc to miejsce jest najbardziej narażone. Na nadkolu osadza się wtedy nie tylko woda, ale również sól.
Często dochodzi także do sytuacji, w której drobny kamień odbije się od naszej opony, co doprowadza do odpryśnięcia małego fragmentu lakieru na obrzeżu nadkola, a jeśli istnieje jakiekolwiek „odkryte” miejsce na naszym samochodzie jest to idealna okazja do powstania na nich rdzy. Taka sytuacja ma miejsce również na progach oraz dolnych brzegach drzwi.
Rdza pojawia się po zimie nie tylko ze względu na sól drogową, ale także na wzrastające temperatury, dzięki którym dochodzi do utleniania się metali.
W jaki sposób uchronić swój samochód przed rdzą?
Najlepiej wyposażyć się w dobrej jakości preparat stworzony na bazie wosku albo oleju i regularnie spryskiwać nim najbardziej narażone elementy auta.
Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, czy rdza nie powstała już wewnątrz, bo tak się to zaczyna. Dlatego też warto wybrać się do dobrego warsztatu samochodowego i poddać nasz samochód specjalnemu zabezpieczeniu.
Na czym to polega? Stosuje się specjalistyczne preparaty, które zapobiegają powstawaniu rdzy prosto do otworów technologicznych, które najczęściej zamykane są przez producentów plastikowymi lub gumowymi zaślepkami.
Możemy też wykonać taki zabieg samodzielnie, choć nie będzie dawało to takiej skuteczności, jak usługa wykonana przez profesjonalistów. Możemy już za 15 złotych zakupić odpowiedni preparat i poddać samochód zabiegowi. Za usługę w warsztacie zapłacimy około 50 złotych.
Jak walczyć z powstałą już rdzą?
Zdarzają się sytuacje, w których kupujemy używany samochód z istniejącymi już ogniskami rdzy. Jeśli posiadamy stary samochód także ciężko się ustrzec przed powstającą rdzą.
Możemy oddać samochód do blacharza, by zlikwidował nam ogniska rdzy w samochodzie, jest to jednak dosyć kosztowne, często wiąże się z koniecznością wymiany niektórych elementów, gdzie każdy kosztuje nawet kilkaset złotych.
Istnieje także możliwość samodzielnego wykonania zabiegu pozbycia się rdzy, ma to sens jednak tylko wtedy, gdy rdza nie jest zbyt rozległa i głęboka.
Oto jak krok po kroku tego dokonać:
- Zacznijmy od zeszlifowania pordzewiałej powierzchni przy pomocy szlifierki. Jeśli ogniska rdzy nie są zaawansowane wystarczy nam papier ścierny.
- Zabezpieczmy dokładnie taśmą obrzeża zardzewiałego miejsca, by chronić nieuszkodzony lakier.
- Następnie przygotujmy miejsce do malowania poprzez jego dokładne odtłuszczenie i usunięcie wszelkich opiłek.
- Kolejnym krokiem powinno być odpowiednie zabezpieczenie miejsca podkładem. Dobierzmy jednak odpowiednio jego kolor – nie używajmy ciemnego podkładu do jasnego lakieru i na odwrót.
- W przypadku, gdy istnieją jakiekolwiek ubytki uzupełnijmy je gładzią szpachlową, a po jej wyschnięciu wyrównajmy powierzchnię papierem ściernym.
- Teraz czas na malowanie. Lakier powinien być zbliżony do koloru naszej karoserii, najlepiej dobrać go po numerze seryjnym. Dobrym wyborem będzie lakier z dodatkiem utwardzacza. Nakładajmy lakier dosyć cienkimi warstwami i po nałożeniu każdej odczekajmy do całkowitego jej wyschnięcia.
W przypadku, gdy mamy problem z dobraniem koloru w ASO możemy zakupić mały pojemnik z oryginalnym lakierem, które zostały stworzone właśnie w celu wykonywania drobnych zaprawek.
Inaczej postępujemy w przypadku, gdy mamy do czynienia z dziurami w karoserii. Możemy załatać taką blachę przy pomocy maty szklanej i żywicy epoksydowej. Jeśli przyłożymy się do tego starannie możemy uzyskać niezwykle sztywny element. Nie stosujmy jednak tej metody jeśli rdza dotyczy elementów nośnych karoserii, czyli progów, podciągów oraz podłużnic.
Nie spieszmy się także z wykonywaniem tej czynności. Musimy na to przeznaczyć kilka godzin czasu, warto także wykonywać to podczas ładnej pogody, w innym wypadku nasza praca pójdzie na marne, chyba że mamy zapewnione zadaszenie.
Pamiętajmy, by przy wykonywaniu tego rodzaju czynności nosić rękawice, okulary ochronne oraz maskę przeciwpyłową. Dookoła będzie unosiło się mnóstwo kurzu, pyłu z lakieru oraz rdzy, które mogą wylądować w naszym gardle, nosie, płucach oraz oczach, co wywoła poważny uszczerbek na naszym zdrowiu.
Po skończonym zabiegu warto odczekać 48 godzin, a następnie umyć i wypolerować nasz samochód. Pamiętajmy, aby nie woskować auta przez miesiąc od momentu lakierowania.
Dbanie o karoserię naszego samochodu jest niezwykle ważne, nie tylko ze względu na walory estetyczne. Mając na uwadze sprzedaż samochodu w przyszłości rdza znacznie obniży jego wartość. Im szybciej będziemy reagować w przypadku korozji, tym mniejsze uszkodzenia spotkają nasze auto.