Wydawać by się mogło, że Polska wciąż uznawana jest za kraj zacofany, mało atrakcyjny oraz niepopularny, ale obserwując liczbę gwiazd światowej muzyki, jaka pojawia się w naszym kraju, można mieć wrażenie, że Polska to miejsce niesamowicie atrakcyjne. Z jakich przyczyn światowej gwiazdy organizują koncerty w Polsce. Dlaczego ich trasy koncertowej obejmują również ten kraj? Trudno jest powiedzieć dokładnie z czego to wynika, ale widocznie koncerty w Polsce są bardzo zyskowne. Obserwując imprezy plenerowe jakie w tym roku zorganizowano można zauważyć, że pojawiła się u nas m.in. Nely Furtado jak również Sting, ale także wiele innych znanych gwiazd muzyki. Dlaczego pojawili się w Polsce? Bo ktoś im za to odpowiednio zapłacił. Takie gwiazdy zawsze na wakacyjny okres ustalają sobie bardzo napięty harmonogram. Starają się wykorzystać okres, kiedy mogą zorganizować koncerty. Wtedy właśnie zbierane są oferty od poszczególnych miast czy też nawet krajów, a pośród nich wybiera się te najbardziej atrakcyjne. Na podstawie dokonanych decyzji kształtuje się trasę koncertową, które przebiegać może nawet przez wszystkie kontynenty. Kluczowym kryterium, które jednak w większości przypadków decyduje o zainteresowaniu danym miejscem są oczywiście finanse. Im większe honorarium otrzyma gwiazda tym większe są szanse na ich przybycie. Organizatorzy zdają sobie równocześnie sprawę z tego, że zaproszenie wielkiej gwiazdy daje gwarancję wypełnienia stadionu fanami, a przecież podczas koncertu kogoś mało znanego trudno jest się spodziewać tłumów. W październiku wystąpiła w Polsce Katy Pery, gwiazda muzyki młodego pokolenia. Osoba ta otrzymała zaproszenie od Ery, oczywiście zaproszenie w postaci bogatego uposażenia pieniężnego. Dzięki temu jednak gwiazdkę zobaczyły tysiące polskich fanów. Zapraszanie gwiazd światowego formatu jest normą szczególnie w przypadku dużych miast oraz poważnych firm. Budują one tym samym swój wizerunek, który wydaje się być najważniejszy. W końcu nadeszły czasy, w których również i urzędy chcą dbać o to, jak my, ich chlebodawcy, ich postrzegamy.
